74 dzieci z 12 krajów przez ostatnie pięć dni wspólnie trenowało w Niemczech podczas czwartego już Amp Futbol Junior Camp. Choć był to okres wytężonej pracy, to uczestnicy wrócili zachwyceni obozem.
Polska reprezentacja była jedną z najliczniejszych w Walldorf. Młodzi zawodnicy spotkali tam rówieśników z Niemiec, Irlandii, Anglii, Szkocji, Włoch, Grecji, Turcji, Gruzji, Holandii oraz pierwszy raz w historii: z Salwadoru i Kostaryki. Goście z Ameryki Północnej przyjechali do Europy, aby zobaczyć jak wyglądają takie obozy i wyciągnąć naukę, by w przyszłości zorganizować podobne również za oceanem.
Mieszanka narodowościowa umożliwiła uczestnikom poznanie kultury innych krajów i zdobycie nowwych znajomości. – To mój trzeci obóz, więc miałam tu już sporo znajomych, zwłaszcza z Włoch i Grecji – zaznacza Alicja Sowińska, polska bramkarka, która była jedną z dwóch dziewczynek na zgrupowaniu. – Chcemy pokazać, że my też możemy sobie poradzić – uśmiecha się podkreślając zaraz, że tegoroczny obóz podobał jej się najbardziej.
Na trzech takich zgrupowaniach był już także Wiktor Zieliński, który przywykł do gry z obcokrajowcami. – Najłatwiej było dogadać się z Anglikami, choć mieli dziwny akcent i czasem nie rozumiałem ich za pierwszym razem – śmieje się polski ampfutbolista. – Wszyscy jednak byli mili i sympatyczni. I nawet z kolegami, którzy nie rozumieli angielskiego byliśmy w stanie się komunikować, choćby na migi – dodaje.
Zieliński był również zachwycony atrakcjami, które przygotowali dla uczestników organizatorzy. Dzieci miały okazję ćwiczyć ze znanymi trenerami, jak reprezentant Gruzji Dato Chadunelli czy Ray Westbrook, który w finale ostatnich mistrzostw Europy strzelił gola dla Anglików. Ponadto uczestnicy zwiedzili stadion TSG Hoffenheim, wspólnie bawili się w aquaparku oraz zbierali specjalne naklejki z podobiznami uczestników obozu, trenerów, organizatorów, reprezentantami Niemiec czy fotografiami z mistrzostw Europy 2017. – Od kilkunastu lat kolekcjonuję naklejki z różnych serii i dla mnie to było coś niesamowicie fajnego, że tutaj mogłem zbierać kolejne – cieszy się Wiktor Zieliński.
Amp Futbol Junior Camp to jednak nie tylko zabawa, ale również początek drogi do gry w drużynie narodowej. W Niemczech spotkali się m.in. młodzieżowi reprezentanci Turcji, Anglii i Polski. – Ubiegłotygodniowy turniej U-23 był cenną lekcją, pomógł nam poprawić umiejętności i to było widać już tego obozu – przyznaje 14-letni Maks Moroz, który w młodzieżowej reprezentacji zadebiutował wspólnie z Jackiem Koniecznym. On także jest bardzo zadowolony z pięciodniowego zgrupowania w Walldorf. – Dobrze było zmierzyć się z młodzieżą z innych krajów, zwłaszcza, że to były intensywne treningi, a poziom ćwiczeń był naprawdę wysoki – podkreśla Konieczny.
O tak wysoki poziom zadbali nie tylko Westbrook czy Chadunelli, ale również polscy trenerzy: Krzysztof Węgrzyn, Dawid Polak, Patryk Grzybek oraz Maciej Kozik. – Dla szkoleniowców takie obozy to nie tylko ciężka praca od godziny 6:30 do północy lub dłużej, ale też świetna okazja, by wymienić się doświadczeniami i metodami szkoleniowymi z trenerami z innych krajów. W ten sposób szukamy złotego środka, by wykształcić mistrzów – opowiada Kozik.
Polski trener zachęca także kolejne dzieci do uprawiania ampfutbolu. – Serdecznie zapraszamy, nie ma się czego bać. Poziom jest bardzo zróżnicowany, do każdego się dostosowujemy i sprawiamy, że dziecko kończy trening uśmiechnięte – zaznacza Kozik. Podkreśla też, że udział w projekcie Junior Amp Futbol uczestników nie kosztuje zupełnie nic, o co dba choćby Energa, która została sponsorem głównym Junior Amp Futbol. Co dwa miesiące młodzi piłkarze spotykają się na weekendowych zgrupowaniach w Polsce, dostają też programy indywidualnych treningów trzy razy w tygodniu, a zwieńczeniem tego są coroczne obozy w różnych miejscach Europy. Pięciodniowe zgrupowanie w Niemczech, na które dzieci mogły pojechać z rodzicami, również było całkowicie darmowe.
Młodzi piłkarze nie mogą więc się już doczekać spotkań w nowymi kolegami na treningach w Polsce oraz przyszłorocznego zagranicznego obozu. – To świetny sposób na spędzenie lata. Wakacje spędzone na boisku, to najlepsze wakacje. Warto dołączyć do nas, bo na takich obozach można poznać wielu kolegów z różnych stron świata i świetnie się bawić – zachęca Wiktor Zieliński.
GŁÓWNYM SPONSOREM PROGRAMU JUNIOR AMP FUTBOL JEST GRUPA ENERGA
PROJEKT WSPIERA UEFA FOUNDATION
Wszystkie zdjęcia © Paula Duda