Legia Warszawa wygrała szósty sezon Amp Futbol Ekstraklasy i po raz drugi w historii awansowała do ampfutbolowej Ligi Mistrzów. Mimo wyjątkowo trudnych dla sportu warunków tegoroczne klubowe rozgrywki piłkarzy po amputacjach zaliczyć można do bardzo udanych, w znacznej mierze dzięki zaangażowaniu w ampfutbol wielkich polskich klubów – Legii Warszawa, Wisły Kraków, Podbeskidzia Bielsko-Biała, Warty Poznań i Widzewa Łódź.
Kiedy w marcu z powodu pandemii organizatorzy musieli odwołać start Amp Futbol Ekstraklasy wydawało się, że z tegorocznych, długo szykowanych rozgrywek może nic nie wyjść. Tymczasem, mimo trudnych warunków udało się zorganizować zakładane cztery turnieje i rozegrać aż czterdzieści meczów. Ampfutbolowa liga została więc nie tylko uratowana, ale i znacząco wzmocniona. Dołączyły do niej bowiem wielkie kluby, które bardzo mocno pomogły w promocji dyscypliny, co przełożyło się na zwiększenie ilości zawodników i kibiców śledzących Amp Futbol Ekstraklasę.
Wejście do rozgrywek tak uznanych klubów zwiększyło też poziom rywalizacji sportowej i dodało jej dodatkowego smaku. Stało się tak tym bardziej, że w walkę o tytuł mistrza Polski i awans do Ligi Mistrzów włączyły się Legia Warszawa i Wisła Kraków.
Przed ostatnim, rozgrywanym w Poznaniu turnieju legioniści potrzebowali sześciu punktów w czterech meczach, aby bez oglądania się na innych zagwarantować sobie mistrzostwo Polski. Piłkarze Mateusza Szczepaniak spełnili ten cel już w pierwszym dniu turnieju – ograli Wartę Poznań oraz Podbeskidzie Kuloodpornych Bielsko-Biała i mogli otworzyć szampany.
Dla zawodników z Warszawy to drugie mistrzostwo w historii, ale w 2018 roku triumfowali jeszcze jako Gloria Varsovia. Dopiero później stali się sekcją Legii. – To mistrzostwo dużo większej wagi niż dwa lata temu – przyznaje Jakub Popławski, bramkarz warszawian. – Ten sukces ma szczególne znaczenie zwłaszcza teraz, w trakcie pandemii, a więc trudnego czasu dla wszystkich. Mistrzostwo to coś wspaniałego dla nas, naszych bliskich i kibiców. Wreszcie można się uśmiechnąć – cieszył się Popławski, który miał jeszcze jeden powód do radości: został wybrany najlepszym bramkarzem sezonu.
Drugie miejsce w Amp Futbol Ekstraklasie 2020 zajęła Wisła Kraków, która przed rozpoczęciem sezonu stawiana była w roli faworyta rozgrywek. – Jeszcze w sobotę wierzyliśmy w mistrzostwo, ale przede wszystkim wiedzieliśmy, że chcemy wygrać ten turniej i wszystkie mecze w Poznaniu. Nawet jeśli nie udało się wywalczyć złotych medali, to jest to dla nas nauka. Dzięki takim zwycięstwom coraz mocniej wierzymy w siebie i za rok zamierzamy wygrać tą ligę – deklaruje Krystian Kapłon, pomocnik Wisły. W dużej mierze dzięki jego znakomitej postawie „Biała Gwiazda” wygrała turniej w Poznaniu z kompletem zwycięstw. Świetnie spisywał się jednak w całych rozgrywkach, więc nie może dziwić, że na ich zakończenie odebrał statuetki dla króla strzelców (18 goli), najlepszego pomocnika oraz najlepszego zawodnika sezonu.
Równie wielkie powody do radości, jak Kapłon czy gracze Legii, mieli ampfutboliści debiutującego w rozgrywkach Widzewa Łódź. Ich całoroczna ciężka praca została wreszcie nagrodzona – w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała zdobyli pierwszą bramkę w historii występów w Amp Futbol Ekstraklasie (efektownym trafieniem popisał się Sławomir Plicha). Co więcej, widzewiacy byli blisko sprawienia dużej niespodzianki i pokonania gospodarzy turnieju – Warty Poznań. Gracze z Łodzi prowadzili aż do ostatniej minuty, ale w doliczonym czasie gry Kacper Hała zdołał wyrównać. Dzięki temu dla Warty również były to udane zawody, ponieważ po raz pierwszy zdobyła przynajmniej po punkcie w dwóch meczach turnieju. Wcześniej gospodarze niespodziewanie zremisowali z Podbeskidziem Bielsko-Biała. W przekroju całego sezonu „górale”, mimo wejścia do strefy medalowej mogą czuć pewien niedosyt. W kilku meczach sezonu z Legią, czy Wisłą pokazali bowiem, że grając w najmocniejszym składzie są w stanie wygrać z każdym. Kontuzje i problemy kadrowe sprawiły, że musieli zadowolić się najniższym miejscem na podium. Sytuacja ta pokazuje jednak, jak ciekawy może być kolejny sezon rozgrywek.
W całym tegorocznym sezonie oraz w turnieju finałowym w Poznaniu emocji nie brakowało. Najwięcej radości przyniósł on oczywiście Legii, która w przyszłym roku ponownie będzie reprezentowała Polskę w Lidze Mistrzów EAFF. W 2019 roku w Gruzji Legia zdobyła brązowe medale pokonując mistrza Anglii Everton i mistrza Irlandii Cork City.