Legia Warszawa wygrała IV turniej PZU Amp Futbol Ekstraklasy i zmniejszyła stratę do lidera. Końcówka sezonu będzie więc jeszcze bardziej niezwykła.
Tylko trzy punkty dzielą Wisłę Kraków i Legię Warszawa w tabeli rozgrywek. Broniący tytułu mistrzowskiego stołeczny zespół okazał się lepszy od Białej Gwiazdy i przed licznie zgromadzą własną publicznością zwyciężył 3:0. Do pełni szczęścia Legii zabrakło jednak kompletu punktów, bo tylko zremisowała z TS Podbeskidziem Kuloodpornymi Bielsko-Biała. – Liczyliśmy na 12 punktów w czterech meczach, ale mecze z Kuloodpornymi zawsze są dla nas trudne. Trzeba też oddać rywalom, że świetnie przygotowali się do meczu z nami i bardzo dobrze zagrali – przyznaje Mateusz Ślusarczyk, ampfutbolista Legii i jeden z bohaterów turnieju, gdyż strzelił pierwszego gola w meczu z Wisłą. – Bramka zdobyta w meczu z byłym zespołem smakuje wyjątkowo – przyznaje.
Do zwycięstwa w Warszawie Legię poprowadzili również Bartosz Łastowski (król strzelców i najlepszy zawodnik turnieju) oraz głośno dopingujący kibice. – Czuliśmy ich wsparcie, bardzo nam pomogli – przyznaje Jakub Popławski, bramkarz Legii.
A kibice byli również świadkami przełomowego, być może, wydarzenia. Po raz pierwszy w tym sezonie i po raz pierwszy w historii Warty Poznań w ogóle, na boisku pojawiła się kobieta – Monika Kukla. – Dla mnie to było coś wyjątkowego! Jest tu zupełnie inna atmosfera i zupełnie inaczej niż w narciarstwie biegowym i biathlonie, które trenuję na co dzień. Mam nadzieję, że zostanę w ampfutbolu na długo – przyznaje Kukla, wszechstronna sportsmenka, która dopiero zaczęła trenować ampfutbol, a już zadebiutowała w rozgrywkach ligowych.
Kukla jest pierwszą kobietą od kilku sezonów, która uczesnitczy w rozgrywkach. – Chcę pokazać, że dziewczyny też mogą grać w ampfutbol. Mam nadzieję, że wkrótce pojawi się więcej kobiet uprawiających ampfutbol i udowodnimy, że jest to sport również dla pań – uśmiecha się zawodnika Warty Poznań.
Siódmy sezon PZU Amp Futbol Ekstraklasy zakończy się 6-7 listopada w Krakowie, gdzie kibiców i zawodników czekają olbrzymie emocje. Wciąż faworytem do zdobycia mistrzostwa wydają się zawodnicy Wisły Kraków, którzy majątrzy punkty przewagi nad Legią i będą kończyli sezon przed własną publicznością. – Nie zawsze oznacza to przewagę. Kibice mogą ponieść Wisłę do zwycięstwa, ale ich doping może powodować dodatkową presję, której i tak nie brakuje. Postaramy się wygrać wszystkie mecze i zatrzymać mistrzowski tytuł w Warszawie – deklaruje Mateusz Ślusarczyk, zawodnik Legii Warszawa.
Sponsor Tytularny ligi – PZU. Rozgrywki dofinansowane są ze środków Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz PFRON.