Wisła Kraków wygrała pierwszy turniej Amp Futbol Ekstraklasy w sezonie 2021. Po niesamowicie emocjonujących zawodach w Poznaniu wiadomo, że rozpoczęty właśnie sezon ma szansę być najbardziej emocjonującym w historii.
– Bardzo długo czekaliśmy, by wrócić na boisko, więc jesteśmy głodni gry, rywalizacji i wygrywania – zapowiadał przed pierwszym meczem Krystian Kapłon, pomocnik Wisły Kraków. Po postawie jego i kolegów widać było, że nie rzucał słów na wiatr. Wicemistrzowie Polski wygrali w Poznaniu wszystkie mecze i są pierwszymi liderami Amp Futbol Ekstraklasy. Co więcej, bramkarze Wisły (Igor Woźniak i wracający po kontuzji do gry Marek Zadębski, legenda polskiego ampfutbolu) nie puścili ani jednego gola. – Jeszcze wiele pracy przed nami, ale komplet punktów to dobry początek w drodze po mistrzostwo – dodaje Przemysław Świercz, obrońca Wisły, który w niedzielę obchodził urodziny. Lepszego prezentu niż komplet zwycięstw nie mógł sobie wymarzyć.
Najbardziej rozczarowani wyjechali z Poznania piłkarze Legii Warszawa. Obrońcy mistrzowskiego tytułu znaleźli się w sporych opałach, ponieważ już po pierwszym turnieju tracą pięć punktów do lidera, z którym przegrali bezpośredni mecz. Legii nie udało się również pokonać Podbeskidzia Kuloodpornych Bielsko-Biała, a mur obronny Warty skruszyła dopiero w końcówce spotkania. Turniej w Poznaniu musi być sygnałem ostrzegawczym dla stołecznego zespołu, który 21 maja rozpocznie w Turcji rywalizację w Lidze Mistrzów.
W meczach na własnym terenie zachwycili za to piłkarze Warty. Turniej w Poznaniu rozpoczął się od jej zwycięstwa 5:0 nad Widzewem Łódź. To najwyższa wygrana „Zielonych” w historii Amp Futbol Ekstraklasy. – To zasługa wielkiej pracy chłopaków, którzy na każdym treningu i w każdym meczu zostawiają na boisku mnóstwo energii i zdrowia. Przekonał się zresztą o tym Marcin Oleksy, nasz zawodnik, który skończył zawody w szpitalu z pękniętą kością strzałkową. Na szczęście uraz nie przeszkodzi mu w funkcjonowaniu na co dzień, ale pokazuje skalę poświęcenia zawodników – opisuje Michał Wieczorek, prezes Warty Poznań, który na żywo obserwował zmagania ampfubtolistów.
Udział w turnieju Wieczorka oraz wiceprezesa Warty, jej dyrektora sportowego i dyrektora marketingu, a także słowa Piotra Tworka, trenera jedenastoosobowego zespołu Warty, który przed meczem PKO Ekstraklasy zapowiedział trzymanie kciuków za ampfutbolistów, pokazuje, że sukcesy Warty i świetne relacje w klubie idą w parze. – Warta to jedna wielka rodzina. Wszyscy się wspieramy i pchamy ten wózek w jedną stronę, niezależnie od tego czy mówimy o pierwszym zespole, czy drużynie kobiet, czy też zespole ampfutbolu. A to nie takie częste w zawodowym futbolu – podkreśla prezes Warty.
Obecność władz klubu pozytywnie podziała na jej zawodników, którzy po ograniu Widzewa mogli sprawić sensację w meczu z Wisłą Kraków z którą przegrała tylko 0:1. Bohaterem spotkania był Przemysław Nadobny, który obronił dwa rzuty karne, a następnie został wybrany najlepszym bramkarzem turnieju. Wypełnił więc zapowiedzi sprzed zawodów, gdy rozczarowany brakiem powołania do reprezentacji Polski obiecał udowodnić selekcjonerowi, że zasługuje na miejsce w kadrze.
Gospodarze zapewnili w Poznaniu świetną atmosferę, która udzielała się też zawodnikom innych klubów. – Wszyscy jesteśmy przyjaciółmi, co było widać choćby na początku meczu z Legią. Walczymy z nią o mistrzostwo Polski, a na boisko wyszliśmy wspólnie, rozmawiając ze sobą i żartując. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ pokazuje, że potrafimy zdrowo rywalizować ze sobą, jednocześnie żyjąc w zgodzie – podkreśla Krystian Kapłon.
Kolejnym wyzwaniem dla części ampfutbolistów będzie towarzyski dwumecz reprezentacji Polski z Turcją, mistrzem Europy. Spotkania odbędą się 8 oraz 9 maja w Krakowie i stanowić będą wyjątkowo istotny punkt przygotowań do wrześniowych mistrzostw Europy w stolicy Małopolski. – Ogromnie się cieszę na myśl o meczach z Turcją. W budowaniu formy na mistrzostwa ważna jest każda minuta spędzona na boisku, dlatego mecze Amp Futbol Ekstraklasy również przekładają się na jakość drużyny narodowej – podkreśla Przemysław Świercz.
sobota 24 kwietnia:
Warta Poznań – Widzew Łódź 5:0
gole: Marcin Oleksy (6), Dawid Nowak (10 i 21), Robert Kowalski (38), Taras Sokoł (39)
Legia Warszawa – TSP Kuloodporni Bielsko-Biała 1:1
gole: Bartosz Łastowski (3) – Mateusz Kabała (21)
Wisła Kraków – Widzew Łódź 2:0
gole: Kamil Grygiel (3), Krystian Kapłon (29)
Warta Poznań – Legia Warszawa 0:4
gole: Bartosz Łastowski (31 i 40+1), Adrian Bąk (39), Jakub Kożuch (40+2)
Wisła Kraków – TSP Kuloodporni Bielsko-Biała 5:0
gole: Krystian Kapłon (16, 23 i 33), Przemysław Fajtanowski (20), Kamil Grygiel (28)
niedziela 25 kwietnia:
Legia Warszawa – Widzew Łódź 9:0
gole: Bartosz Łastowski (11, 17 i 27), Jakub Kożuch (20+2), Mateusz Sadłowski (30 i 34), Adrian Stanecki (31), Jurij Susz (37), Anatolij Miedwiediuk (40+1)
Warta Poznań – Wisła Kraków 0:1
gol: Kamil Rosiek (9)
Widzew Łódź – TSP Kuloodporni Bielsko-Biała 1:3
gole: Sławomir Plicha (27) – Paweł Skorka (12 i 35), Mateusz Kabała (22)
Wisła Kraków – Legia Warszawa 1:0
gol: Kamil Grygiel (37)
Warta Poznań – TSP Kuloodporni Bielsko-Biała 0:2
gole: Mateusz Kabała (6), Tomasz Miś (18)
Król Strzelców Turnieju: Bartosz Łastowski (Legia Warszawa) – 6 goli
Najlepszy Zawodnik Turnieju: Krystian Kapłon (Wisła Kraków)
Najlepszy Bramkarz Turnieju: Przemysław Nadobny (Warta Poznań)
Rozgrywki dofinansowane są ze środków Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz PFRON.