Nie jedną, nie dwiema, a kilkoma dużymi niespodziankami lub wręcz sensacjami zakończył się inauguracyjny turniej PZU Amp Futbol Ekstraklasy. Liderem jest skazywana na pożarcie Legia Warszawa, a bohaterem zawodów został gracz, który kilkanaście dni temu uciekł przed wojną z Ukrainy.
10 punktów po czterech meczach to dorobek Legii Warszawa. Tej samej Legii, która zimą straciła trzech podstawowych zawodników (Jakub Kożuch i Bamgbopa Abayomi przeszli do Wisły Kraków, a Bartosz Łastowski do Podbeskidzia Kuloodpornych Bielsko-Biała), a na turnieju w Poznaniu była osłabiona również brakiem trzech zawodników z Ukrainy, którzy nie mogli przylecieć do Polski ze względu na problemy z przekroczeniem granicy. Mimo tego zespół z Warszawy wygrał zawody w stolicy Wielkopolski w wielkim stylu! Legia ograła Nowe Technologie Różyca 4:0, Wisłę Kraków 3:2, Wartę Poznań 2:0, a z TSP Kuloodpornymi zremisowała 1:1.
Sukces w Poznaniu sprawił, że Legia musi zmienić tegoroczne ambicje. – Wiedzieliśmy, że po odejściu zawodników stanowiących kręgosłup drużyny trudno stawiać nas w roli drużyny walczącej o mistrzostwo. Jadąc tutaj nie przypuszczaliśmy, że będziemy na pierwszym miejscu, choć zawsze walczymy o to, by Legia była na szczycie, bo uważamy, że tam jest jej miejsce. Przystępowaliśmy jednak do sezonu przede wszystkim z zamiarem dobrej zabawy, ale teraz musimy zmienić cel i walczyć o mistrzostwo, bo okazało się, że stać nas na to – tłumaczy Jakub Popławski, bramkarz Legii, który kilkukrotnie znakomitymi interwencjami ratował swój zespół. W ataku szalał z kolei Marokańczyk Mohammed Aharchi, który z ośmioma golami został królem strzelców turnieju oraz najlepszym piłkarzem zawodów.
Wzruszający gest ampfutbolowej rodziny
Wielką pozytywną sensację sprawili również zawodnicy Nowych Technologii Różyca. Ampfutboliści, którzy przez ostatnie dwa lata grali jako Widzew Łódź i nie wygrali w tym czasie ani jednego meczu, już w spotkaniu otwarcia nowego sezonu osiągnęli historyczny sukces: po pięknym golu Sylwestra Budnera pokonali gospodarzy zawodów i przez kilka godzin byli liderami PZU Amp Futbol Ekstraklasy. – Bardzo się cieszę z tego trafienia i sukcesu, bo nie ma co ukrywać, że nie spodziewaliśmy się tak wspaniałego rozpoczęcia sezonu – mówi zdobywca historycznej bramki. – To zwycięstwo jest dla nas nagrodą za ponad dwa lata ciężkich treningów. Czuję duży postęp również po sobie. Początkowo byłem obrońcą, bo kondycja nie pozwalała mi na intensywniejsze bieganie, a teraz jestem ustawiony wyżej i dzięki temu miałem okazję, by strzelić gola – dodaje Budner.
Drugim z bohaterów Nowych Technologii Różyca był Ałeksandr Kupryjanow. Ukrainiec kilkanaście dni temu uciekł z ojczyzny przed wojną, a teraz próbuje układać sobie życie na nowo w Polsce. Pomaga mu w tym Amp Futbol Polska, a dużą klasę pokazały wszystkie zespoły uczestniczące w rozgrywkach. Podczas ceremonii otwarcia Kupryjanow otrzymał dedykowaną reprezentacji Ukrainy, koszulkę z autografem Roberta Lewandowskiego, a wszyscy ampfutboliści zrobili sobie zdjęcie z flagą Ukrainy na znak solidarności z walczącym o ojczyznę narodem. – Bardzo się cieszę, że tu jestem. Wzruszające jest dla mnie obserwowanie jak bardzo Polacy pomagają mnie i wszystkim moim rodakom. Fotografia z ukraińską flagą i koszulka najlepszego piłkarza świata, którą przyjąłem w imieniu całej naszej reprezentacji, były dla mnie ważnymi i bardzo budującymi gestami – przyznaje Kupryjanow.
Bramkarz Nowych Technologii Różyca szybko pokazał, że jego obecność w PZU Amp Futbol Ekstraklasie ma nie tylko wartość symboliczną, ale również podnosi poziom sportowy. Jego kapitalne parady znacznie przyczyniły się do pierwszego w historii zwycięstwa zespołu. W kolejnych spotkaniach również pokazywał dużą klasę i na koniec zawodów został wyróżniony statuetką dla najlepszego bramkarza turnieju.
Boiskowe rozczarowania
Kolejnym historycznym wydarzeniem było zwycięstwo Warty Poznań nad TS Podbeskidziem Kuloodpornymi Bielsko-Biała. Zawodnicy Dariusza Sylwestrzaka po raz pierwszy w historii pokonali drużynę z czołowej trójki PZU Amp Futbol Ekstraklasy. Choć drużyna z Poznania może być dumna z tego wyniku oraz ze znakomitej organizacji turnieju, to jednak pod względem sportowym zawodnicy mają mieszane uczucia. Wielkie zwycięstwo poprzedziła przecież niespodziewana porażka z Nowymi Technologiami, co w konsekwencji sprawiło, że Warta zajęła dopiero piąte miejsce w tabeli.
Najbardziej rozczarowani są jednak gracze Wisły Kraków. Mistrz Polski, dla którego jedynym celem był komplet punktów, przegrał z TSP Kuloodpornymi, i z Legią, więc po pierwszym dniu był na dnie tabeli. Pewne wygrane w niedzielę odrobinę zatarły negatywne wrażenia z soboty. – Te zwycięstwa trochę osładzają nam wcześniejsze porażki, ale nie ma już co wracać do tych przegranych meczów. To, co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr. Zapominamy o tym i wracamy do treningów, by w kolejnych meczach zwyciężać – deklaruje Marcin Guszkiewicz, który z czterema golami okazał się najlepszym strzelcem mistrzów Polki. – Teraz skupiamy się na nadchodzącej Lidze Mistrzów, której będziemy gospodarzami. W Poznaniu brakowało nam skuteczności, bo zmarnowaliśmy mnóstwo okazji, które później się na nas mściły. Mamy nad czym pracować – podkreślił Guszkiewicz, będący jedną z legend polskiego ampfutbolu. Uczestniczył on przecież w historycznym, pierwszym treningu tej dyscypliny jesienią 2011 roku.
Kolejny turniej PZU Amp Futbol Ekstraklasy odbędzie się w 23-24 kwietnia, a jego gospodarzem będą Nowe Technologie Różyca. W rozgrywkach zadebiutuje wówczas Stal Rzeszów, która pauzowała w Poznaniu. Po pełnym sensacji i emocji weekendzie w Poznaniu, można mieć pewność, że w następnych meczach również należy oczekiwać niespodziewanego.
Król Strzelców Turnieju: Mohammed Aharchi – 8 bramek (Legia Warszawa)
Najlepszy Zawodnik Turnieju: Mohammed Aharchi (Legia Warszawa)
Najlepszy Bramkarz Turnieju: Ałeksandr Kupryjanow (Nowe Technologie Różyca)
Sobota 26 marca:
Warta Poznań – Nowe Technologie Różyca 0:1 (0:1)
gole: S. Budner 3′ (S. Plicha)
TSP Kuloodporni Bielsko-Biała – Wisła Kraków 1:0 (0:0)
gole: B. Łastowski 30′ (M. Kabała)
Nowe Technologie Różyca – Legia Warszawa 0:4 (0:0)
gole: M. Aharchi 32′ (bez asysty), A. Bąk 34′ (bez asysty), M. Aharchi 40′ (rzut karny), M. Aharchi 40+1′ (M. Adamczyk)
Warta Poznań – TSP Kuloodporni Bielsko-Biała 2:1 (2:0)
gole: M. Oleksy 16′ (M. Warakomski), M. Warakomski 20+1′ (B. Skrzypek) – D. Dobkowski 27′ (bez asysty)
Legia Warszawa – Wisła Kraków 3:2 (2:1)
gole: M. Adamczyk 1′ (M. Aharchi), M. Aharchi 9′ (M. Adamczyk), M. Aharchi 26′ (A. Bąk) – M. Guszkiewicz 12′ (K. Kapłon), K. Kapłon 36′ (bez asysty)
Niedziela 27 marca:
Wisła Kraków – Nowe Technologie Różyca 4:0 (3:0)
gole: T. Pytlowski 3′ (K. Grygiel), K. Kapłon 12′ (J. Kożuch), K. Kapłon 18′ (J. Kożuch), M. Łubiarz 40+2′ (K. Grygiel)
TSP Kuloodporni Bielsko-Biała – Legia Warszawa 1:1 (1:0)
gole: R. Bieńkowski 5′ (bez asysty) – M. Aharchi 38′ (rzut karny)
Warta Poznań – Wisła Kraków 0:7 (0:3)
gole: M. Guszkiewicz 12′ (K. Grygiel), P. Świercz 19′ (bez asysty), P. Świercz 20+1′ (M. Łubiarz), K. Rosiek 31′ (J. Kożuch), B. Abayomi 35′ (J. Kożuch), M. Guszkiewicz 39′ (K. Rosiek), M. Guszkiewicz 40+2′ (B. Abayomi)
Nowe Technologie Różyca – TSP Kuloodporni Bielsko-Biała 0:6 (0:5)
gole: M. Kabała 6′ (bez asysty), K. Wrona 9′ (B. Łastowski), M. Kabała 10′ (R. Bieńkowski), R. Bieńkowski 16′ (bez asysty), R. Bieńkowski (bez asysty), B. Łastowski 36′ (P. Skorka)
Warta Poznań vs. Legia Warszawa 0:2 (0:1)
gole: M. Aharchi 18′ (bez asysty), M. Aharchi 40+1′ (bez asysty)
Sponsor Tytularny ligi – PZU.
Rozgrywki dofinansowane są ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz PFRON.