Wielkie chwile ampfutbolistów z Bielska-Białej. Dobry start PZU Amp Futbol Ekstraklasy.

Najpierw olbrzymie emocje, później euforia, a na koniec niedowierzanie. Niezwykły był drugi w tym sezonie turniej ampfutbolowej ligi, pierwszy pod szyldem PZU Amp Futbol Ekstraklasy, który wygrali piłkarze TS Podbeskidzia Kuloodpornych Bielsko-Biała.

Gospodarze turnieju w Bielsku-Białej sprawili niespodziankę i wielką radość swoim kibicom, którzy jak zwykle licznie stawili się na stadionie, by głośnym dopingiem wspierać swoich ulubieńców. Ampfutboliści nie ukrywali, że to doping widzów dał im dodatkowe pokłady energii. Opłaciło się, bo TSP po raz pierwszy wygrało turniej w Bielsku-Białej. – W końcu zwyciężyliśmy przed naszymi najbliższymi, przed własną publicznością, która mocno nas wspiera i dodaje skrzydeł. Ta wygrana na pewno poniesie nas przez cały sezon i pomoże walczyć o mistrzostwo Polski – podkreśla Katarzyna Śpiewak, koordynator sekcji ampfutbolu Podbeskidzia.

Zawody te w ogóle były meczami pierwszych razów. Po raz pierwszy w polskim sporcie osób z niepełnosprawnościami odbyły się spotkania ligi, która ma sponsora tytularnego, bo od tego turnieju rozgrywki nazywają się PZU Amp Futbol Ekstraklasa. Po raz pierwszy również bramkarz został nagrodzony statuetką dla najlepszego zawodnika turnieju. – Jestem w szoku, nie spodziewałem się tej nagrody. Przypuszczałem, że mogę zostać najlepszym bramkarzem turnieju, ale nie sądziłem, że zostanę wybrany najlepszym graczem – nie ukrywa Łukasz Miśkiewicz, który prawdziwy popis umiejętności dał w meczu z Legią Warszawa. To w ogóle był jeden z najlepszych meczów w lidze, a parady bramkarza Podbeskidzia Kuloodpornych wzbudzały zachwyt nawet w rywalach, którzy łapali się za głowę i podbiegali pogratulować Miśkiewiczowi.

Z mieszanymi uczuciami Bielsko-Białą opuścili za to ampfutboliści Wisły. Z jednej strony Biała Gwiazda o dwa punkty powiększyła przewagę w tabeli nad mistrzem Polski, Legią, a z drugiej – przerwała serie czternastu meczów bez porażki, trzynastu kolejnych zwycięstw oraz sześciu spotkań bez straty gola. – Zdecydowanie ważniejsze dla nas jest powiększenie przewagi nad warszawskim zespołem. Nie zawsze się wygrywa, więc nie będziemy długo rozpamiętywali przerwania tej wspaniałej serii, choć oczywiście przyjemnie byłoby ją wydłużyć. Podbeskidzie Kuloodporni pokazało jednak, że potrafi z nami grać i pokazało się z bardzo dobrej strony, na pewno będą liczyć się w walce o kolejne punkty – wyjaśnia Marek Jan Zadębski, bramkarz Wisły, były golkiper reprezentacji Polski, a przede wszystkim legenda polskiego ampfutbolu, która wróciła do gry po trzyletniej przerwie spowodowanej urazami.

W trakcie całego weekendu nie brakowało zaskakująco wyrównanych meczów. Z turnieju zadowoleni mogą być zawodnicy Widzewa Łódź, który mimo wysokiej porażki z Wisłą, urwał punkty Warcie i do końca, jak równy z równym walczył w ostatnim meczu z gospodarzami. Również  Warta Poznań w meczach z faworytami, zwłaszcza z krakowską Wisłą, pokazała że zrobiła znaczący progres i w tym sezonie jest w stanie podjąć rywalizację z każdym.

Tak wyrównane i stojące na wysokim sportowym poziomie zawody mogą być dobrym prognostykiem przed zbliżającymi się wielkim krokami ampfutbolowymi Mistrzostwami Europy w Krakowie. Już 12 września reprezentacja Polski na stadionie Cracovii zagra mecz otwarcia z Ukrainą i rozpocznie walkę o medale tej imprezy.

Oprócz wspaniałych chwil kibice i piłkarze przeżyli w Bielsku-Białej również chwile grozy. W trakcie meczu Legii z Wisłą na boisku zasłabł Jakub Kożuch, pomocnik warszawskiego zespołu. Na szczęście wkrótce odzyskał świadomość i po interwencji pogotowia ratunkowego o własnych siłach wrócił do drużyny i do stolicy, gdzie czekają go dokładne badania. Kontuzji nabawił się również snajper Wisły i reprezentacji Polski Kamil Grygiel, jednak wszyscy zawodnicy i kibice liczą na szybki powrót obu filarów kadry do gry oraz ich udział w Amp Futbol EURO.

Po dwóch z pięciu turniejów PZU Amp Futbol Ekstraklasy liderem rozgrywek jest Wisła Kraków, która ma 21 punktów. Cztery punkty mniej mają TSP Kuloodporni oraz Legia, a tabelę zamykają Warta Poznań (4 punkty) i Widzew Łódź (1 punkt).

PZU Amp Futbol Ekstraklasa – II turniej sezonu 2021

TSP Kuloodporni Bielsko-Biała – Legia Warszawa 1:1 (0:0)
gole: M. Adamczyk 26′ (bez asysty) – R. Bieńkowski 29′ (D. Dobkowski)
Warta Poznań – Widzew Łódź 0:0
Wisła Kraków – Legia Warszawa 2:0 (0:0)
gole: P. Fajtanowski 31′ (K. Grygiel), K. Kapłon 40+2′ (K. Rosiek)
TSP Kuloodporni Bielsko-Biała – Warta Poznań 2:0 (2:0)
gole: M. Kabała15′ (bez asysty), D. Dobkowski 17′ (rzut karny)
Wisła Kraków – Widzew Łódź 12:0 (6:0)
gole: K. Kapłon 9′ (K. Rosiek), P. Fajtanowski 15′ (K. Kapłon), K. Grygiel 17′ (M. Łubiarz), P. Świercz 19′ (bez asysty), K. Grygiel 20+2′ (K. Kapłon), M. Łubiarz 20+3′ (K. Rosiek), P. Świercz 23′ (bez asysty), K. Kapłon 25′ (bez asysty), P. Fajtanowski 34′ (bez asysty), K. Kapłon 35′ (bez asysty), K. Kapłon 36′ (K. Grygiel), K. Grygiel 40+1′ (P. Fajtanowski)
Warta Poznań – Legia Warszawa 0:3 (0:1)
gole: B. Łastowski 18′ (bez asysty), A. Bąk 34′ (bez asysty), B. Łastowski 40+3′ (bez asysty)
TSP Kuloodporni Bielsko-Biała – Wisła Kraków 2:0 (1:0)
gole: R. Bieńkowski 4′ (M. Kabała), K. Wrona 26′ (J. Konieczny)
Legia Warszawa – Widzew Łódź 3:0 (1:0)
gole: B. Łastowski 16′ (bez asysty), B. Łastowski 32 (bez asysty), B. Łastowski (P. Wykrota)
Wisła Kraków – Warta Poznań 2:0 (0:0)
gole: K. Kapłon 24′ (rzut karny), K. Kapłon 38′ (P. Świercz)
TSP Kuloodporni Bielsko-Biała – Widzew Łódź 2:0 (0:0)
gole: M. Kabała 37′ (bez asysty), S. Ziółkowski 40+4′ (bez asysty)

Król strzelców turnieju: Krystian Kapłon (Wisła)  – 7 goli
Najlepszy zawodnik turnieju: Łukasz Miśkiewicz (TSP Kuloodporni)
Najlepszy bramkarz turnieju: Łukasz Miśkiewicz (TSP Kuloodporni)

Sponsor Tytularny – PZU.

Rozgrywki dofinansowane są ze środków Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz PFRON.